Parlament Europejski debatował dzisiaj nad projektem rezolucji w sprawie roli Jugendamtu w transgranicznych sporach rodzinnych. Europosłowie wzywają w nim do zapewnienia dokładnych kontroli procedur i praktyk stosowanych w niemieckim systemie prawa rodzinnego. Powodem powstania rezolucji były liczne skargi dotyczące dyskryminowania przez te urzędy rodziców niebędących obywatelami niemieckimi.

- Wielu moich rodaków mieszka z rodzinami w Niemczech i wielokrotnie słyszymy skargi zrozpaczonych rodziców, którym Jugendamt odebrał dzieci, zakazując spotkań z rodzicami, nawet zakazując porozumiewać się w języku polskim. (…)Spory z Jugendamtami trwają latami
- argumentowała podczas debaty eurodeputowana PiS, Urszula Krupa. Był to jeden z wielu głosów krytyki wobec niemieckiego Urzędu ds. Dzieci i Młodzieży.
W roli obrończyni kontrowersyjnej niemieckiej instytucji postanowiła wystąpić europosłanka Platformy Obywatelskiej, Julia Pitera.
To ciąg dalszy kampanii obrony Jugendamtów przez Piterę. Kilka miesięcy temu, gdy powstawał projekt rezolucji PE, mający "poskromić" niemieckie urzędy, eurodeputowana PO złożyła poprawki, które zakładały m.in. wykreślenie z projektu rezolucji zapisu, w którym Europarlament „wzywa Komisję Europejską do zapewnienia dokładnych kontroli procedur i praktyk stosowanych przez Niemiecki Urząd ds. Dzieci i Młodzieży (Jugendamt) pod kątem ich niedyskryminacyjnego charakteru w zakresie sporów dotyczących rodzin międzynarodowych”.